6. Juli 2012

Spargel-Bohnen-Salat / Szparagowo-fasolkowa salatka

Heute war ich schon seit vormittag unterwegs. Mein Sohn fängt bald die Schule und natürlich darf die Schultüte nicht fehlen. Da er momental Urlaub in Spanien macht, habe ich Zeit dafür. Und ich brauche vieeeeeeel Zeit ... ich war, glaube ich, nur in Bastelladen gute 1,5 Stunde. Es gibt jede Menge Sachen da, nur von ver. Papieren gibt es ein ganzes Wand. Wahnsinn. Wie kann man sich entscheiden. Jetzt sind die Bastelsachen gekauft, muss ich nur ... na ja ... ich hoffe, dass es klappt. ;) Ausser Schultüte habe ich natürlich Liste mit Sachen, die für Schule gebraucht werden. Die hat uns die Schule zugeschickt -zwei A4 Seiten. Ich habe schon fast alles, Rest bestelle ich in Internet. Und da ich unterwegs nicht viel esse (heute war auch mega Hitze, also habe nur Wasser mit Zitronengras getrunken), aber als ich um 18 Uhr nach Hause kam, war ich dann hungrig ... um müde ... es müsste schnell gehen.


1 Handvoll grüne Bohnen
3-4 Spargel (frisch, oder wenn nicht mehr gibt dann TK, oder aus Glas)
paar Coctailtomaten
frischen Dill (oder TK)
Salz & Pfeffer


Spargel und Bohnen in Salzwasser kochen. Inzwischen die Haut von Tomaten abziehen und halbieren oder vierteln. Spargel und Bohnen abtropfen. (ich habe mir die Bohnen & Spargel heute morgen schon vorbereitet, ich habe gewusst, dass ich spät komme, und wollte Vorsorgen ;)) , und in Mund gerechte Stücke schneiden. Mit Tomaten und Dill mischen und würzen. Dazu habe ich 2 Geflügel Würstchen warm gemacht. 


Dzisiaj bylam juz od przedpoludnia w drodze. Moj syn zaczyna niedlugo szkole i oczywiscie nie moze zabraknac "szkolnej tyty". A poniewaz jest teraz na urlopie w Hiszpani, to mam czas na to. A potrzebuje duzo czasu ... tylko w sklepie rekodziela bylam ok 1,5 godziny. Jest tam tyle rzeczy, tylko z papierem maja cala sciana. Szalenstwo. Jak mozna sie zdecydowac. Teraz materialy sa zakupione, musze tylko ... na ja ... mam nadzieje, ze wyjdzie. ;) Poza ta "tyta" mam oczywiscie liste z rzeczami ktory sa do szkoly potrzebne. To przyslala nam szkola - 2 kartki A4. Mam juz prawie wszystko, reszte zamowie z internetu. A ze ja w drodze nie jem duzo (dzis byl tez straszny skwar, dlatego pilam tylko wode z trawa cytrynowa) ale jak wrocilam o 18 do domu, to bylam glodna ... i zmeczona ... i wtedy musi "isc szybko".


1 garsc zielonej fasolki
3-4 szparagi (swieze, albo jak nie ma sezonu, to mrozone, albo ze sloika)
pare koktajlowych pomidorkow
swiezy koperek (albo mrozony)
sol i pieprz


Szparagi i fasolka ugotowac w osolonej wodzie. W tym czasie sciagnac skore z pomidorow i przekroic na pol albo cztery. Szparagi i fasolke odcedzic. (ja sobie przygotowalam juz dzisiaj rano, bo wiedzialam, ze wroce pozno, wolalam sie zabezpieczyc ;)) , i pokroic w kawalki.  Wymieszac z pomidorami i koperkiem. Doprawic. Do tego pogrzalam sobie 2 drobiowe parowki. 

Twitter Delicious Facebook Digg Stumbleupon Favorites More